Oblubienica Chrystusowa
Kilka słów o sobie?
Nazywam się Dagmara Sylwia Danilczuk, pochodzę z Sokołowa Podlaskiego i mam 31 lat. Z wykształcenia architekt. W 2016 r. złożyłam prywatny ślub czystości na ręce spowiednika, a w nocy z 11 (Serca Jezusa) 12 (Przeczystego Serca Maryi) czerwca 2021 r. zostałam konsekrowana wg. Dawnego rytuału przez bp. Atanazego Schneidera ORC podczas uroczystej Mszy w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego na Jasnej Górze.
Jak to jest być konsekrowaną?
To trochę tak jak z Hostią… nasze oczy nie dostrzegają żadnej zmiany, a wewnątrz wszystko się zmieniło tj. opłatek w Eucharystyczne Serce Jezusa… Na zewnątrz nic się u mnie nie zmieniło – no może doszła obrączka 😊 – ale mam świadomość, że wewnątrz zmieniło się wszystko tj. moja nędza w Boską całopalną ofiarę Miłości… Ogromna łaska i ogromny krzyż…, ale krzyż to też łaska.
Czym jest konsekracja?
Konsekracja dziewicy, jak uczy Doktor Anielski, jest pewnego rodzaju zaślubinami z Chrystusem. Symbolizuje ona zaślubiny Chrystusa z Kościołem, dlatego jedynie biskup, któremu została przekazana troska o Kościół, zaślubia dziewicę, jak gdyby był on drużbą Oblubieńca. Konsekracji dziewic wg „Pontificale Romanum”, nie należy mylić z profesją zakonną ani ze ślubem dziewictwa. Jest ona czymś więcej niż ślub dziewictwa i czymś więcej niż uroczysta profesja zakonna. Ta ostatnia jest osobistym aktem ślubującej, ze strony Kościoła następuje jedynie jego przyjęcie i dlatego odbywać się może w jakikolwiek sposób wg różnych zwyczajów zgromadzeń zakonnych na ręce przełożonej, to samo można powiedzieć o ślubach dziewictwa. Jednakże konsekracja dziewicy, w przeciwieństwie do tamtych posiada swój uroczysty obrzęd w „Pontificale” Jest aktem sprawowanym przez biskupa w imieniu Kościoła Bożego, który uroczystą modlitwą nakłada dziewicy welon i konsekruje ją Bogu. Modlitwa Kościoła jest konstytuująca i trwała, chociaż nie wyciska na duszy charakteru. Sobór Trydencki wymagał minimum 16 lat do złożenia profesji zakonnej, natomiast 25 lat do konsekracji i to pod wymogiem ważności.
Jak teraz należy się zwracać „pani” czy „siostro”?
Zapytałam o to kapłana, który mnie przygotował i on zasugerował, że powinno się zwracać „panno”. Mnie się ten zwrot bardzo podoba, gdyż w pierwszej kolejności kojarzy się z Najświętszą Maryją Panną, która swoją czystość również oddała Bogu i pomimo, że porodziła Syna dziewicą pozostała. Ona jest mi po Bogu najdroższa, a przez konsekrację staje mi się jeszcze szczególniej Matką i Opiekunką, gdyż jak mówi jedna z modlitw dawnego obrzędu „Bóg raczył Cię wybrać do towarzystwa błogosławionej Maryi, Matki Pana Naszego Jezusa Chrystusa (…) abyś pozostała na zawsze niezepsuta, nietknięta i nieskalana w szacie Maryi” Poza tym zwrot „panna” odnosi się również do Ewangelii o „Godach i 10 pannach z lampami” i to właśnie ten fragment wg dawnego rytu jest zawsze czytany podczas Mszy na wspomnienie jakiejś świętej dziewicy.
Czy może nam Panna powiedzieć coś więcej o symbolice rytu?
Ceremonia konsekracji dziewic ze śpiewem litanii do wszystkich świętych, swoją wielką prefacją i swoimi tradycjami wręczenia insygniów, przypomina święcenia diakonatu, ale ma ponadto wszystkie charakterystyczne cechy rytu zaślubin i w tym zawiera się jej głęboki symbolizm. Wszystko tutaj mówi ounii duszy z Chrystusem i o godności „sponsa Christi” (oblubienicy Chrystusa), która jest jej odtąd niejako przyznana. Dziewica chrześcijańska oddaje się swojemu Boskiemu Oblubieńcowi przez dar całkowity i nieodwołalny, otrzymuje w zamian błogosławieństwo, które ją poświęca na zawsze. Centralnym punktem błogosławieństwa dziewicy jest oracja zawarta w prefacji „Castorum corporum Benignus habitator” (Czystych ciał łaskawy mieszkańcu) z owym wprowadzającym „Respice Domine” (wejrzyj Panie) jako FORMY oraz nałożenia welonu jako MATERII.
Welon to autentyczny znak jej przynależności do Boga, który oznacza całkowite wyrzeczenie się świata i jest oficjalnym znakiem zjednoczenia z Chrystusem, będącym odtąd dla dziewicy na zawsze Najwierniejszym Oblubieńcem. Dlatego w dawnych wiekach konsekracja nazywana była „velatio” (wręczenie welonu). Zaślubiny i ukoronowanie są jakby uzupełnieniem. Dziewica otrzymuje więc pierścień na palec i koronę na głowę. Insygnia te także są symbolem dziewictwa i zapowiadają wieczną nagrodę za wytrwałą wierność.
Czy może nam Panna opisać pokrótce stan dziewic i ich rolę w Kościele i świecie?
Jest dogmatem naszej wiary, że dobrowolnie wybrany i zachowany stan doskonałej czystości stoi wyżej niż małżeństwo. Dlatego począwszy od czasów apostolskich dziewice chrześcijańskie, powołane przez Pana, by poświęcić się Mu w sposób niepodzielny w większej wolności serca, ciała i ducha, podejmowały za aprobatą Kościoła decyzję życia w stanie dziewictwa dla Królestwa Niebieskiego. Dziewice – wyrażając święty zamiar gruntowniejszego naśladowania Chrystusa – są Bogu poświęcone i konsekrowane przez Biskupa i zostają mistycznie zaślubione Chrystusowi, Synowi Bożemu i przeznaczone na służbę Kościołowi. Poświęcone Bogu z natchnienia Ducha Świętego składają zobowiązanie do życia w czystości, aby bardziej kochać Chrystusa i lepiej służyć bliźnim. Zgodnie ze swym stanem i otrzymanymi charyzmatami pomagają kapłanom, oddają się pokucie, dziełom miłosierdzia, apostolstwu i gorliwiej modlitwie, odmawiając codziennie „Officjum Divinum” z Brewiarza, w ten sposób, łącząc swój głos z głosem Chrystusa, Najwyższego Kapłana oraz Kościoła Świętego, nieustannie wielbią Ojca Niebieskiego i wypraszają zbawienie świata.
Mocą tego uroczystego obrzędu chrześcijańska dziewica, pozostając w świecie, staje się osobą poświęconą, wielkim znakiem miłości Kościoła do Chrystusa i eschatologicznym obrazem niebieskiej Oblubienicy i przyszłego życia. Wykroczenie przeciw czystości stanowi dla dziewicy Bogu poświęconej grzech szczególnie ciężki, tak jak i dla innych osób mających w tym swój udział. W starym rycie Kościół obkłada uroczystą klątwą każdego, kto waży się nastawać na jej cześć i dobre imię, naruszyć integralność jej ciała lub przywłaszczyć sobie jej mienie.
Dlaczego północ i Kaplica Jasnogórska?
„O północy rozległo się wołanie: Oto Oblubieniec nadchodzi, wyjdźcie mu na spotkanie. I powstałe wszystkie owe panny, a te które były gotowe weszły z Nim na gody” (Mt 25,6.10). Większe jednak znaczenie miały dla mnie dni na styku, których to się stało… 11 czerwca wypadała w tym roku Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, a w dawnym kalendarzu liturgicznym sobota po tej uroczystości była świętem Przeczystego Serca Maryi wraz z specjalnie ułożoną Mszą z tej okazji. Moim zadaniem nie ma piękniejszej Mszy, jeśli chodzi o zawarte czytania i teksty liturgiczne… Ta Msza cała mówi o miłości i to również było powodem, dla którego zapragnęłam, by konsekracja odbyła się właśnie podczas tej Mszy. Wystarczy prześledzić uważnie kolejne modlitwy Mszy i rytu konsekracji by zobaczyć, że w zadziwiająco harmonijny sposób one się przenikają i uzupełniają nawzajem. A poza tym wiedziałam, że liturgia Słowa z dnia, w którym przyjmę konsekrację będzie mi szczególną tajemnicą medytacji na całe życie. Tajemnicą, która będzie prowadziła mnie w życiu duchowym i tłumaczyła ten głębszy sens mojego powołania… i tam, na końcu Ewangelii znajduje się właśnie ta najważniejsza wskazówka: „A Matka Jego wszystkie te słowa (Jezusa) zachowała w Sercu Swoim”.
Ale wracając do tłumaczenia daty… Od kiedy świadomie zaczęłam iść za głosem powołania oczywistym dla mnie było, że centrum całego mojego życia duchowego ma być Serce Pana Jezusa – gorejące ognisko Miłości i że wszystko co najważniejsze dla Boga, będę czyniła w ten dzień (prywatny ślub czystości również złożyłam w ten dzień, tylko wtedy akurat wypadł w moje urodziny 3 czerwca), ale później w najcięższych chwilach mojego życia poznałam (tak naprawdę) Maryję, a raczej Ona dała mi się poznać i pokochać i od tamtej pory nawet moja modlitwa wygląda tak, że „nie chcę Jezusa bez Maryi i Maryi bez Jezusa”. Tak jak na tym obrazie Jasnogórskiej: On zawsze wskazuje na Nią, a Ona na Niego i to jest nieustanne i nieskończone, nigdy nieprzerwane. Zresztą, to właśnie tu „poznałam” Maryję. Jansa Góra stała mi się jak dom. Tu, u Maryi Jasnogórskiej zawsze jest za krótko… Można godzinami wpatrywać się w Jej oczy i oblicze, wtedy wszystko się uspokaja, a nawet najcięższa Wola Boża wydaje się łatwa do przyjęcia, bo podana przez Jej Matczyne dłonie i z tym spokojnym czułym spojrzeniem Matki, o której wiesz, że cię kocha jak nikt inny i że Ona jest – tak jak w tej modlitwie „Salve Regina” – Naszą Jedyną Nadzieją. A Nadzieja, jak mówi św. Paweł, zawieść nie może. Nie mam bliższego sercu miejsca jak Jej Kaplica, więc i lepszego nie mogłabym znaleźć, by oddać swe życie Bogu „per Mariam”. Nawet w Akatyście w Ikoście 11 śpiewamy, ze Maryja jest „Alkową przeczystych zaślubin i zaślubia dusze wierne Panu”, a więc dlatego „spieszą do Ciebie dziewice, boś murem im obronnym i wszystkim (…) o piękna dziewic żywicielko”… Obym tylko okazała się godną tej łaski i wierna Panu do końca.
Dziewice i wdowy konsekrowane nie tworzą zgromadzeń, składają swoje śluby na ręce biskupa ordynariusza. Takie życie wybrało do tej pory w Polsce ponad 300 wdów i ponad 320 dziewic.
Chcesz zostać Dziewicą Konsekrowaną lub Wdową Konsekrowaną?
Napisz do nas na: nauki.cor@gmail.com